Za pragmatyzm w stosunkach z Rosją JKM jest opluwany jako ruski agent. Nawoływanie do pragmatyzmu w stosunkach międzynarodowych na tym portalu postrzegane jest jako agentura. Oczywiście najgłośniej krzyczą ci, co chcą izolacji Polski na arenie polityki europejskiej. Izolowani co możemy? Tropić agentów...
Czy można brać pod rozsądną uwagę ludzi, którzy nie mając argumentów wszystkich, co nie głoszą ich treści nazywają UB-kami, agentami ruskimi i co w ich mniemaniu może najbardziej obrazić. Ja też nie raz dostałem order UB-ka. Wielką szansą Polski jest zbieranie sił wśród małych narodów UE. Jesteśmy największym z tych małych. Mamy możliwość być u klamki tych wielkich Niemcy, Francja, Wielka Brytania (choć to kolos na glinianych nogach) lub być przywódcą tych małych Litwa, Łotwa, Bułgaria, Rumunia. Wydaje mi się, że dziś Tusk wybrał drogę wiszącego u klamki.
JKM wielokrotnie wykazywał skrajnie zdroworozsądkowe podejście, choć czasami zdrowy rozsądek nie zdaje egzaminu. Niestety nie jest on osobą za która pójdą tłumy. Ale masz rację, podbijając fobie innych narodów, który nie raz krzywdę robiliśmy w historii na pewno niczego nie osiągniemy.
Powinniśmy być im słodcy, jak matka do niemowlaka, bo ich interes jest również naszym interesem, a nie Panami, których zgłaszają wszędzie roszczenia do Litwinów, do Ukraińców i wszędzie indziej. Było Euro, Czesi otwierali oczy, Polacy to gościnny naród. Tyle, że na długo to nie wystarczy. Znów wyjdą stare upiory z szafy. Tyle, że te upiory to właśnie rozgrywana przez wielkich polityka. Razem jesteśmy silni, w pojedynkę wisimy u klamki.
Chciałbym odpowiedzieć na Twoje pytanie. Nie potrafię. Bałtowie są blisko spokrewnieni z nami, to najbliższy nam język, choć już w średniowieczu się nie rozumieliśmy. Jaćwingów później podzielono, część udała się na Żmudź, część osiadła w państwie Krzyżaków i zostało katolikami. Jedno jest pewne. Stereotyp, jakoby tych ludzi wyżynano, jest historycznie błędny. Człowiek w tych czasach był cennym dobrem.
Miałem to szczęście, że akurat trafiłem na Suwalszczyznę w czasie wykopalisk na cmentarzu pod Górą Grodową. Serdeczne dzięki dla przemiłej Pani archeolog, której trochę czasu zająłem, tam poznałem kulturę pogrzebową Jaćwingów. Pokazała mi tegoroczne znaleziska, których zdjęcia zamieściłem.
Właśnie sprawę cenności ludzi ona poruszyła. Że bzdurą było wyniszczanie. Krzyżacy potrzebowali ludzi do prowadzenia swoich prac. Woleli ofiarować przywódcy ziemię, na swych terenach by ten osadził swych ziomków. Właśnie wtedy Jaćwingowie zmienili sposób grzebania. Stąd z grobów z już chrześcijańskiego pochówku wiemy to, że kobiety ubierały się kolorowo, że nosiły ok. 3 kg ozdób, główne z brązu.
A odpowiedź na twoją zagadkę :) Oczywiście dzisiejszy obrońca całego świata i wzór demokracji USA, choć i Hiszpanom w tym względzie niewiele można ująć.
Też kiedyś o tym pisałem, choć nie ma tego na NE. Jak chcesz przeczytać?
stosowanie potocznych ostatnio dopiero pojęć jak "zawłaszczanie ziem", walki miedzybarodami lub plemionami może mieć charakter
zbyt schematycznych uogólnień. Np "wyprawy litewskie" i prawdopodobnie pruskie miały charakter wypraw zarządzanych przez władców w celu zdobycia przymusowych osadników. Podobnie poźniej carowie Rosji starali się sprowadzać Niemców na swe tereny. Litwa w tym czasie liczyła około 200tysiecy mieszkańców i nawet kilka procent takich osadników zmieniał bardzo charakter "etniczny" czy polityczny oraz społeczny panujących tam stosunków. Drużyny wojów nawet względnie nieliczne zdobywając władzę nawet na jakiś czas na sąsiednich terenach same się zmieniały Np Jagiełło nawet jako dziecko nie znal litewskiego a w czasie powstania styczniowego język litewski znany był tylko w litewskojęzycznym seminarium i nielicznych wsiach głównie na Żmudzi. Polskie elity na terenie obecnej Białorusi uważały sie za Litwinów tj potomków rzymskich legionistów gdyż nieliczne znane im litewskie słowa kojarzyły się większości z kościelną łaciną.
Prawdolpodobnie Prusowie i Jaźwingowie w różny sposób się "naturalizowali" na Polakow lub Niemcow głownie w trakcie naturalnych procesów cywilizacyjnych i polityczne wpływy Żydów oraz zaborców nei spowodowały ich reautochtonizacji jak w wypadku "etnicznych Litwinów" po depolonizacji.
Faral
Jak w piosence "Mury" Jacka Kaczmarskiego, jestem jako ten śpiewak co także był sam. Cześć pamięci Jacka Kaczmarskiego.